Nie jest łatwo świadomie i mądrze rozwijać asertywność w dzieciach. Z jednej strony w głębi duszy pragniemy, by słuchały naszych poleceń, by realizowały nasze prośby bez protestów, równocześnie chcemy by wyrosły na asertywnych, pewnych siebie, dojrzałych ludzi. Jak to pogodzić?
Czym jest asertywność
Dowiedzmy się, czym tak właściwie jest asertywność. Według Agnieszki Sadłowskiej (2014) jest to wiara w siebie, swoje zasoby i wiedza jak pokonywać własne lęki w rozmowie z innym człowiekiem. Jest to znajomość swych praw, obowiązków, a także odważne, zdecydowane, acz nieagresywne komunikowanie własnego zdania i opinii. Mary Hartley (2009) dodaje jeszcze, że asertywność opiera się na szacunku zarówno do samego siebie, jak i innych. To aktywne reagowanie w różnych sytuacjach wobec ludzi przy jednoczesnym poszanowaniu ich uczuć. Asertywne zachowanie pokazuje, że jako ludzie jesteśmy równi i możemy otwarcie oraz szczerze wyrażać swoje potrzeby i uczucia.
To, jak osoba się postrzega, jak wierzy we własne możliwości, rozwija się stopniowo, a początek swój ma w najmłodszych latach. Najwięcej pozytywnych oraz negatywnych doświadczeń jednostka doznaje w wieku dziecięcym i nastoletnim i to właśnie ten czas jest najważniejszy, jeśli chodzi o kształtowanie się pozytywnego obrazu własnej osoby. To właśnie rodzice, opiekunowie oraz nauczyciele, jako największe autorytety w tamtym czasie kształtują obraz nasze osoby. Ważne jest więc by mieć świadomość wpływu na dzieci naszych słów, zachowań czy elementów wychowania i by nasze dzieci weszły w dorosły świat z pełnym szacunku i zrozumienia dla swojej osoby obrazem siebie.
Co robić, aby wychować asertywne dziecko?
Ponieważ wychowanie naszego pokolenia (oraz pokoleń wcześniejszych) oparte było przekonaniu „dzieci i ryby głosu nie mają”, a jego głównym celem było stworzenie dziecka posłusznego i „grzecznego”, czasem trudno nam wydobyć z siebie narzędzia potrzebne do wychowania człowieka asertywnego i pewnego siebie. Co więc możemy zrobić, by uzyskać taki efekt?
-
Sami ćwiczmy na własnych przekonaniach.
Spróbujmy porzucić zastałe schematy i zacznijmy dbać o nasze granice. Czy to w kontakcie z dziećmi, partnerem, rodzicami, pracodawcą czy nawet przypadkową panią w sklepie. Dbajmy o swoje granice również w relacji z dzieckiem – na przykład wtedy, gdy czegoś mu odmawiamy. Jeżeli robimy to asertywnie oraz z poszanowaniem dziecka, uczymy je, by samo postępowało w ten sposób. Robimy to poprzez modelowanie, czyli jedną z najefektywniejszych metod nauki. Bo co jest efektywniejszą nauką niż obserwacja największych autorytetów!
-
Pozwólmy dziecku mieć własne zdanie.
Istotne jest, by pokazać dziecku, że interesuje nas jego zdanie – że ma prawo mówić o tym co czuje, czego potrzebuje. Powinno też móc podejmować własne decyzje. Pamiętajmy też, że prawo do wyrażania się to jedno. Tymczasem starajmy się (jeżeli to możliwe) naprawdę respektować zdanie dziecka i naprawdę brać pod uwagę, to co myśli. Możemy zapytać: „A ty co o tym myślisz? Jak ty to widzisz?”
-
Miejmy szacunek dla granic dziecka, usłyszmy jego „nie!”
Jeżeli tylko nie dotyczy to np. bezpieczeństwa dziecka („Nie, nie będę czekać na zielone światło”) starajmy się zatrzymać się, gdy dziecko odmawia. Nie wykorzystujmy swojej przewagi, by je a wszelką cenę przekonać, a nawet zmusić. Rozmawiajmy, dyskutujmy, dzielmy się argumentami, dopytujmy i sprawdzajmy granice – nie dajmy się złudzeniu poprzednich pokoleń, z dziećmi naprawdę da się rozmawiać. Możemy powiedzieć: „Widzę, że nie masz ochoty dzielić się słodyczami z kolegą. Rozumiem”., „Nie masz ochoty przytulić się do cioci. W porządku”.
-
Rozwijajmy w dzieciach poczucie własnej wartości.
Poczucie własnej wartości wyjątkowo wpływa na naszą asertywną postawę. Jeżeli jesteśmy pewni siebie i swoich możliwości, łatwiej nam reagować na to, co nam się nie podoba, co chcielibyśmy zmienić. Pielęgnujmy w dzieciach świadomość tego, że są wartościowe i ważne. Starajmy się jednak unikać suchych pochwał i nagród („Super obrazek!”, „Świetna ocena, dostaniesz czekoladę!”). Zauważajmy, co dziecko wykonało dobrze, zwracajmy uwagę na efekt i jego składowe. W przypadku zaś negatywnych aspektów kładźmy nacisk na silne strony i na to, co dziecko może poprawić kolejnym razem. W każdym przypadku skupiajmy się na faktach.
„Poradziłeś sobie z tym zadaniem, mimo że było naprawdę trudne!”, „Dlaczego myślisz, że jesteś beznadziejny? Porozmawiajmy o tym”., „Ortografia nie jest mocną stroną tego wypracowania i jest ci smutno. Myślisz, że co możemy zrobić, by następnym razem poszło lepiej?”
-
Przypominajmy dziecku o strategiach.
Pokazujmy dzieciom konkretne rozwiązania i strategii w danych sytuacjach i przypominajmy o nich. Niech dzieci wiedzą, jak reagować na naruszanie ich granic.
„Julka cię uderzyła, bo nie chciałaś jej oddać swojej lalki? Następnym razem powiedz: „Stop! To mnie boli! To moja zabawka i ja teraz się nią bawię!”
-
Reagujcie, gdy ktoś przekracza granice wasze lub dziecka
Gdy reagujemy asertywnie, dziecko uczy się również takich reakcji. Czasami trudno jest sprzeciwić się na przykład naszej mamie, czy znajomej, która przekracza granice. Tymczasem warto się przełamać i zrobić to dla dobra własnego i naszego dziecka.
„Mamo, rozumiem, że chciałabyś mieć kolejnego wnuka. Jednak nie czujemy się komfortowo, rozmawiając na ten temat. Możemy porozmawiać o czymś innym.”
„Wujku, jak widzisz, Ola nie ma ochoty przytulać na powitanie. Możesz przywitać się z nią na przykład przybiciem piątki.”
To tylko kilka z recept na wychowanie szczęśliwego, mówiącego o swoich potrzebach młodego człowieka. Na pewno każdy z nas ma również swoje strategie, których warto się trzymać. Pamiętajcie też o uczeniu się i wzmacnianiu własnej asertywności – to będzie pierwszym, najważniejszym przykładem dla malucha!
Anna Bolek, psycholog, filmoznawca
źródła:
https://www.instagram.com/p/CjYfErRsJMT/
Hartley M., Asertywność – sztuka umiejętnej stanowczości. Jak pozostać sobą, nie urażając innych, Łódź 2009.
Sadłowska A., Zachowanie asertywne dziecka w szkole – rozwijanie czy blokowanie? Profilaktyka, diagnoza i terapia w teorii i praktyce edukacyjnej, Kraków 2014.