Strona główna » Blog » Jak być uważnym na stereotypy w wychowaniu dzieci

Jak być uważnym na stereotypy w wychowaniu dzieci

Stereotypy płciowe wykształciły się między innymi na gruncie ewolucji. W końcu kiedyś to mężczyzna musiał swoim umysłem oraz siłą fizyczną, chronić rodzinę przed wszelkimi zagrożeniami, a zadaniem kobiety była opieka nad dziećmi i ogniskiem domowym. W dzisiejszych czasach klasyczny podział ról nie jest już potrzebny i coraz więcej osób zgadza się tym, że zarówno mężczyźni mogą być wspaniałymi ojcami, opiekunami czy wykonawcami obowiązków domowych, jak i kobiety mogą osiągać świetne wykształcenie i sukcesy zawodowe.

Ugruntowywane przez wieki stereotypy niestety jeszcze często się ujawniają, a krzywdzą szczególnie dzieci. Warto być na to szczególnie wrażliwym na wychowanie maluchów.

Słowa, zdania, utarte, powtarzane (często bezrefleksyjnie) hasła. Paradoksalnie są jednym z czynników, który najdotkliwiej kształtuje rzeczywistość wokół dzieci. To słowa, które słyszą jako dzieci od ważnych osób wokół nich, silnie kształtują ich przekonania – często te, z którymi już idą w dorosłość. Poniżej możemy znaleźć przykłady takich krzywdzących słów:

Chłopaki nie płaczą”, „Nie becz jak baba”, „Złość piękności szkodzi”, „Nie krzyw się, bo będziesz miała zmarszczki”

Musisz umieć się bić”, „Musisz umieć oddać”, „Biegasz jak baba”

To nie jest zajęcie dla prawdziwego mężczyzny”, „Chłopiec i bawi się lalkami?”

To męski kolor”, „Garnitur na przyjęcie? Jesteś za mało kobieca”, „Długie włosy? Malowane paznokcie? To niemęskie”

Już nie stój tyle przed tym lustrem”, „Siedź jak dziewczynka”, „Dziewczynka i taki bałagan?”, „Dziewczynka i nieuczesana?”

Podejmij męską decyzję”, „Opiekuj się mamą”

Czego unikać

Czasami nie zdajemy sobie nawet sprawy, że nadajemy nawet małym dzieciom pewne obciążenia związane tylko i wyłącznie z ich płcią. Gdy się nad tym zastanowimy, wydaje się to już trochę bardziej absurdalne.

Jakie przekazy kryją się za takimi słowami:

1. Nie okazuj emocji

Chyba jedna z najbardziej niebezpiecznych konsekwencji stereotypu. To przez nią chłopcy, ale i chłopcy wciąż boją się okazywać smutku, wzruszenia, cierpienia – bo przecież usłyszą, że „płaczą jak baba”. Ma to swoje konsekwencje w dorosłym życiu, gdyż mężczyźni dużo rzadziej zgłaszają się po pomoc, a także mają problemy z okazywaniem uczuć – czasem swoim partnerkom czy dzieciom. Czasem nawet nie potrafią nazwać tego, co czują – przecież w dzieciństwie musieli to tłumić. Z kolei dziewczynki uczone, że „złość piękności szkodzi”, niejednokrotnie nie okazują odpowiednio dużo emocji negatywnych, boją się mówić nie, odmawiać, złościć się. Przez to w dorosłym życiu, miewają zblokowane gniew i złość, albo tłumiąc je w sobie (nie mówiąc, co im nie pasuje) albo reagując nieadekwatnymi emocjami (np. płacz zamiast złości).

2. Zawsze bądź dzielny

Chłopaki nie płaczą”, „Trzeba być twardym”, „Trzeba być mężczyzną”. Według stereotypu chłopcy nie powinni niczego się bać, bo przecież strach jest niemęski. Nie powinni też okazywać bólu. Jeżeli chłopiec stłucze sobie kolano, powinien zacisnąć zęby i nie pokazać tego, że boli. Tutaj również konsekwencje są poważne. Mężczyźni albo zupełnie wypierają się cierpienia, albo cierpią, płaczą, przeżywają depresję w samotności. Ponieważ „trzeba zagryźć zęby”, gdy odczuwają nieprzyjemności/ból fizyczny/psychiczny, zdarza się, że zgłaszają się po pomoc zbyt późno albo wcale. Mowa tu zarówno o pomocy profesjonalnej (policja, psycholog, lekarz), jak i przyjaciołach czy rodzinie. Czasem na pomoc jest już zbyt późno.

3. Istnieje ustalony odgórnie podział obowiązków

W klasycznym modelu to kobieta zajmuje się obowiązkami domowymi i główną opieką nad dziećmi, a mężczyzna pracą zarobkową. Podczas gdy w poprzednich wiekach kobiety w dużej mierze faktycznie nie pracowały zawodowo, tak od wielu dekad jak najbardziej to robią. Mimo to w wielu domach nie zmieniły się standardy, jeśli chodzi o wykonywanie obowiązków domowych i opiekę nad dziećmi, przez co kobieta bywa podwójnie obciążona obowiązkami. Warto aktualizować ten model i dbać o to by zarówno chłopcy, jak i dziewczynki angażowały się w obowiązki domowe (sprzątanie, pranie, gotowanie itd.) i ewentualną pomoc w opiece nad młodszym rodzeństwem. Trudno będzie jednak coś zdziałać, jeśli nie będziemy modelować tych zachowań własnymi nawykami. Bo czemu chłopiec chciałby pomagać mamie gotować, skoro tata rzadko kiedy wchodzi do kuchni? Albo czemu nastolatka miałaby się zainteresować jazdą samochodem, skoro pierwszych lekcji motoryzacji tata udziela wyłącznie jej bratu?

4. Są zawody dla mężczyzn i zawody dla kobiet

Choć widać w tym kierunku pozytywną zmianę, wciąż istnieje większa tendencja do zachęcania chłopców i dziewczynek do konkretnych zawodów – „pchania” ich w danym kierunku. U chłopców są to zawody techniczne, ścisłe, informatyka, zawody związane z ochroną i bezpieczeństwem. Bywa, że dziewczynka, która mogłaby być dobra na przykład w zawodzie technicznym, w odpowiednim momencie jest zwrócona w kierunku zawodów stereotypowo kobiecych. Podobnie jest z mężczyznami. Pielęgniarstwo, edukacja, taniec, kosmetologia czy fryzjerstwo – te dziedziny wydają się niemęskie, więc interesujący się nimi chłopcy, mogą zejść z tych ścieżek, by szukać czegoś bardziej „męskiego”. Tymczasem szkoda ograniczać dzieci, przed którymi roztacza się bogaty i barwny wachlarz możliwych profesji.

5. Istnieje niezachwiany podział ról

Mężczyzna to „twardo stąpająca po ziemi” głowa rodziny, a kobieta to kierująca się emocjami łagodna „ozdoba domu” i „piastunka ogniska domowego”. Warto otworzyć swoje schematy na inne możliwe opcje, inaczej możemy się narazić na brak partnerstwa w związku.

6. Niektóre kolory, fryzury, ozdoby, bajki przeznaczone są dla jednej płci

Ten stereotyp najbardziej dotyka chłopców. O ile można się spotkać z krzywym spojrzeniem na widok dziewczyny we fryzurze „na jeżyka” w stroju moro, o tyle chłopcy spotykają się z tym o wiele częściej. W wielu przypadkach nie są to tylko krzywe spojrzenia, ale także realny, niszczący hejt. Mówimy tu o chłopcach w różowych ubraniach, ze stereotypowo dziewczęcymi motywami bajkowymi, długich włosach, bardziej skomplikowanych fryzurach, biżuterii, makijażu czy manicure. „Odstający od normy” chłopcy mają więc pod górkę. Gorzkich słów dzieciaki i nastolatki mogą się nasłuchać nie tylko od rodziny, ale również od rówieśników (wychowanych w odpowiednim stereotypie) czy nawet nauczycieli.

7. Chłopców i dziewczynki obowiązują inne style zachowania

Dziewczynki → Powinny być spokojne i „grzeczne”, dbać o porządek i swoje ciało (zawsze uczesana, w niepomiętych ubraniach, potem również umalowana i wygolona), nie powinny też zbyt głośno mówić, zachłannie jeść i oczywiście się złościć. Powinny też siedzieć ze złączonymi nogami i ubierać się skromnie, by nie rozpraszać chłopców (w ostatnich dwóch przypadkach dochodzi do seksualizacji kilkulatek).

Chłopcy → muszą lubić sport (i to koniecznie piłkę nożną, a nie np. balet), powinni być trochę „rozbrykani”, bo „boys will be boys” i przebojowi. Nie powinni być zbyt cisi i spokojni. Chłopiec czytający na przerwie książkę na uboczu szybciej niż dziewczynka zbierze opinię dziwaka i odludka. Ewentualnie zostanie uznany za chorego. Tak jak wspomniano już powyżej, nie powinni też okazywać bólu i emocji.

Według badań Michaela Siegela rodzice częściej nagradzają zachowania typowe dla danej płci. Warto być tutaj sprawiedliwym, uważnym na stereotypy i być wrażliwym na cechy indywidualne dziecka.

8. Zabawki są przypisane do płci

Profesorka psychologii Melissa Hines doszła do ciekawych wniosków, jakoby preferencje do wybierania „dziewczęcych” lub „chłopięcych” zabawek wśród półtorarocznych maluchów miały związek z większą ilością testosteronu, która generuje się u chłopców w życiu płodowym. Profesorka neurobiologii Lise Eliot udowadnia jednak, że te wrodzone różnice są nieznaczne. W odróżnieniu od nich, miażdżąco dominujący wpływ na dziecko ma socjalizacja i środowisko, w którym dorastają dzieci (rodzina, szkoła, media, rówieśnicy). Stereotypizacja prowadzona przez środowisko nie wychodzi dzieciom na dobre, a wręcz przytłacza je i szkodzi. Wielu dorosłych kupuje dzieciom tylko zabawki stereotypowo przypisane do ich płci, przez co dziewczynka może nie mieć możliwości rozwinąć zainteresowania motoryzacją czy astronomią. U chłopców zaś tym bardziej szkoda efektu, szczególnie że według badań zabawa lalkami rozwija empatię i umiejętności społeczne. Uczy też troskliwości i przygotowuje do roli empatycznego taty, pedagoga czy opiekuna.

To tylko kilka przykładów krzywdzących stereotypów. Można je mnożyć. Tymczasem dowiedzmy się w skrócie, co możemy zrobić, by choć w pewnym stopniu ograniczyć stereotypową otoczkę wokół naszych dzieci.

Modelujmy!

Dzieci do pewnego wieku zachowują się jak lustrzane odbicia swoich rodziców – szczególnie tych odpowiadających ich płci. Jeżeli więc wdrukujemy im za młodu szkodliwy stereotyp, zostaną z nim na długo. Istotne jest to, w jakich sytuacjach dziecko widzi rodzica najczęściej. Jeżeli rodzice dzielą zadania domowe bez podziału na płeć, są elastyczni, współpracują, podejmują zamiennie role: opiekuńcze, edukacyjne, gastronomiczne, remontowe – dzieci nauczą się, że płeć nie musi niczego narzucać, ani ograniczać. Wpłynie to pozytywnie na ich rozwój i otwartość na doświadczenia.

Co zatem robić?

– unikajmy segregowania zabawek na dziewczęce i chłopięce

– pozwalajmy dzieciom na wyrażenie różnych emocji i wspierajmy je w nich

– poszerzajmy horyzonty dzieci poprzez zapoznawanie ich z wartościowymi książkami, filmami i innymi tekstami kultury – niech pokazują dzieci przełamujące schematy, empatyczne i wyrażające uczucia

– pokażmy, że strach i niepowodzenia są częścią życia – że dzieci mogą się bać, odczuwać ból, przegrywać, dostawać słabsze oceny

– nie wyśmiewajmy i akceptujmy wybory dotyczące ubioru, ozdób, biżuterii, kolorów i zabawek – niezależnie od płci

– włączajmy synów i córki do wszystkich prac domowych – niech chłopcy również nauczą się gotować, a dziewczynki majsterkować

– podążajcie za zdolnościami, marzeniami dzieci, starajcie się otwierać na niepasujące do stereotypu aktywności dzieci – to w porządku, że syn pragnie zostać tancerzem, a dziewczynka piłkarką

– nie obciążajcie dzieci zbyt dużą odpowiedzialnością i zbyt obszernymi obowiązkami

– pokażcie (szczególnie chłopcom), że nie muszą być superbohaterami – mogą być sobą!

Nie będziemy umieli jakościowo wychowywać dzieci w przestrzeni wolnej od stereotypów, jeżeli sami nie uporządkujemy własnych schematów myślenia – często silnie ugruntowanych jeszcze w naszym dzieciństwie. W tym wszystkim nie chodzi o całkowite zatarcie się różnic płciowych – wiadomo, iż one istnieją i byłoby to nienaturalne. Jednak będąc uważnym na stereotypy, otwieramy dzieciom drugą z dwóch „bramek”, która dotychczas niejednokrotnie była dla nich zamknięta. Mamy niepowtarzalną możliwość, by dziecko zdobyło umiejętności, do tego czasu przeznaczone tylko dla jednej płci. To ogromna, pozytywna zmiana, którą warto zapewnić swoim dzieciom, by w przyszłości tworzyły szczęśliwe, partnerskie związki i empatyczne relacje, a także realizowały plany i marzenia.

Anna Bolek, psycholog, filmoznawca

źródła:

https://dziecisawazne.pl/jak-wychowac-chlopcow-dzieci-bez-stereotypow/

https://www.instagram.com/jakwychowywacdziewczynki/

https://www.focus.pl/artykul/jak-wychowac-dzieci-bez-stereotypow