Strona główna » Blog » Jak pielęgnować związek po pojawieniu się dziecka

Jak pielęgnować związek po pojawieniu się dziecka

Pojawienie się w domu nowego członka rodziny – pierwszego dziecka – to jednocześnie nowy etap w związku – jeden z tych bardziej intensywnych i ingerujących w dotychczasowy kształt relacji. Wydaje się to dość absurdalne, bo niemowlę – tak wyczekiwane i szczegółowo zaplanowane, wprowadza chaos i dużo niedogodności w życiu, które najlepiej będzie nam przezwyciężać wspólnie. Warto w tym wszystkim razem mierzyć się z trudami rodzicielstwa, ale też starać się znaleźć jak najwięcej pozytywów płynących z nowej sytuacji rodzinnej (zyski>straty). Jest ona bowiem okazją do nieustannego wspierania się nawzajem i umacniania związku.

Przede wszystkim warto pamiętać, że pojawienie się pierwszego dziecka, na tyle zaburzy dotychczasowe funkcjonowanie związku, że przed decyzją o potomstwie, powinien mieć one solidne i stabilne podstawy. Pochopne i rozpaczliwe, acz niestety zdarzające się decyzje o dziecku, jako ratunku dla upadającej relacji, są szkodliwe zarówno dla partnerów, jak i dla dziecka. Decyzja ta powinna być dojrzała i okraszona niejedną rozmową na temat wspólnych planów i wzajemnych oczekiwań dotyczących dziecka.

Jak pielęgnować związek po pojawieniu się dziecka

https://www.pexels.com/photo/a-couple-lying-on-the-bed-while-looking-at-their-daughter-crawling-on-the-floor-7220541/

Jeżeli więc decyzja o pojawieniu się dziecka jest wspólna, odpowiedzialna i pozbawiona zewnętrznych nacisków (np. dziadków żądnych wnuków), ponadto nie jest metodą na ratowanie związku, nic więcej nie stoi na przeszkodzie posiadania maleństwa.

Co możemy zrobić, by nasza relacja, mimo ogromnych zmian, pozostała trwała, zadbana i szczęśliwa?

1. Rozmowa.

Statystycznie para, która niedawno się poznała, podczas godzinnego obiadu przeznacza 50 minut na rozmowę. To bardzo dużo! Para z rocznym stażem małżeńskim prowadzi konwersację przez 40 min. Po 10 latach małżeństwa rozmawiamy już 29 minut. A jak się sprawa ma w przypadku rodziców małych dzieci? Całe 10 minut. To od nas zależy czy w kolejnych tygodniach, miesiącach , latach po urodzeniu dziecka, długość rozmów na powrót się zwiększy, czy zostanie, jak jest. Jeżeli nie będziemy dbać o codzienne rozmowy, możemy już nigdy nie wyjść poza te 10 minut. Co innego, gdy będziemy pielęgnować relację i dbać o codzienne dialogi. Ale uwaga. Nie mówimy tu wymianach zdań na temat: kto dzisiaj w nocy wstaje do malucha, kto robi obiad czy odkurzy dom. Takie rozmowy się nie liczą. Mamy na siebie spojrzeć, zwrócić się ku sobie, zainteresować się (naprawdę!) sobą nawzajem. Co dziś robiliśmy, co nas zajęło, cieszyło, a co zmęczyło. Jak się czujemy, co nas dręczy, w czym możemy sobie nawzajem pomóc. Może pomoże pomoże empatyczna rozmowa, a może…

2. Drobne czułe gesty, budujące słowa.

Mogą to być najdrobniejsze rzeczy, pojedyncze gesty, słowa, czyny, upominki (często będzie zależne to od języków miłości, które prezentuje każdy z nas), które pokazują, że się o siebie troszczycie. Może będzie to krótki masaż na zbolały kark, liścik na lustrze z „kocham cię”, a może poranna kawa do łóżka. Może to drobnostki, a jakie ważne w natłoku codziennych obowiązków.

3. Świadomość zasady 5:1.

Ta zasada jest trochę wymagająca, a na pewno przywołująca do porządku pary, które zaniedbały swój związek. Dotyczy wszystkich związków, nie tylko tych z dziećmi, ale szczególnie ważne, by pamiętać o niej, gdy pojawi się dziecko. Mamy wtedy bowiem jeszcze więcej powodów do różnic zdań, kłótni, narzekania na partnera i krytyki go. Zasadę stworzył wybitny profesor psychologii John Gottman, a mówi ona: „za 1 rzuconą skarpetkę na podłogę należy się 5 diamentowych kolii”. Oznacza to, że proporcja pozytywnych do negatywnych interakcji w związku powinna wynosić 5:1. Wtedy związek można uznać za udany, a jego przyszłość można widzieć w różowych barwach. W przeciwnym razie w związku pojawiają się problemy i wzrasta możliwość rozstania. Niestety jedna przykra sytuacja zostawia za sobą dotkliwszy ślad niż nawet kilka wspaniałych, wspólnie spędzonych chwil. By zneutralizować oddziaływanie jednej kłótni, potrzeba co najmniej pięć czułych, radosnych momentów z partnerem/partnerką, które ugruntują poczucie zaufania. Pamiętajcie więc: kłóćcie się czasem, bo to też potrafi umocnić związek, ale konieczne będzie neutralizacja w postaci 5 diamentowych kolii!

4. Podział w opiece nad dzieckiem.

Dzielcie się opieką nad dzieckiem. Bardzo ważne jest, by żadne z was nie było bardziej przeciążone, zmęczone opieką nad maluchem. Będzie to generowało błędne koło kłótni i wzajemnych oskarżeń. Rodzic zajmujący się dzieckiem w większej mierze, będzie wciąż zmęczony, przebodźcowany i nie będzie miał siły spędzać czasu z drugą osobą. Może też nosić w sobie ukryte (bądź nie) pretensje do drugiego rodzica. Rodzic mniej zajmujący się dzieckiem (często mimo obopólnej na to zgody), będzie frustrował się pretensjami pierwszego rodzica oraz czuł się zbędny i niekochany, bo przecież wcześniej partner/partnerka mieli ochotę na spędzanie czasu, przytulanie, seks, wyjazdy. A teraz liczy się tylko dziecko. W dużej części krajów, w tym w Polsce, przez bardzo długo zakorzeniony model klasyczny wychowania (główna rola matki) mamy same niejako „sobie kopią dołek”, nie dopuszczając taty do opieki nad dzieckiem. Mają wtłoczone przekonanie, że one wszystko zrobią lepiej, a partner nie będzie umiał przebrać pieluszki, wykąpać dziecka czy zrobić z nim zadania. Tutaj znowu powstaje błędne koło, bo „odstawiony w kąt” partner, sam zacznie się w końcu dystansować do wychowania dziecka, pozostawiając pole do popisu dla mamy. Tymczasem warto angażować tatę w wychowanie i naprawdę dać mu wolną rękę! On naprawdę świetnie sobie poradzi – prawie każda mama, która oddała część opieki nad dzieckiem ojcu, może to potwierdzić. Podobna ilość czasu z dzieckiem mamy i taty jest potrzebna, bo spędzanie czasu z maluchem i opieka nad nim, tworzy więź z nim i sukcesywnie wzmacnia ją. Jest to potrzebne szczególnie, gdy dziecko jest małe. Potem widzimy przede wszystkim pokłosie tego, co zostało wypracowane przez pierwsze lata. Taka wspólna opieka wzmacnia też relację, wzajemne poczucie zaufania i szacunek do siebie nawzajem, bo przejmując opiekę nad dzieckiem, dajemy sobie czas do wypoczynku i regeneracji sił.

5. Spędzanie ze sobą czasu.

O chaosie wprowadzonym przez narodziny dziecka już wiemy. Czasem budowanie życia wokół malucha tak nas pochłania, że zapominamy o sobie jako parze – zostajemy tylko my – rodzice. Nie jest proste, by sięgnąć do modelu sprzed narodzin. Rozmowy, drobne gesty, randki, wspólne wyjazdy tylko we dwoje (nawet krótkie, jednodniowe), podczas których maluch zostanie z dziadkami, nianią, przyjaciółką, są cenniejsze, niż myślimy. Czasem warto wrócić myślami do pierwszych randek, miesięcy, lat związku. Powróćcie do tamtych iskierek, które między wami wędrowały, do pierwszych, nieśmiałych, wspólnych nocy, flirtu – to z dużym prawdopodobieństwem na nowo rozbudzi w was chociaż część tamtych emocji i ognia.

6. Autonomia.

Po narodzeniu dziecka zaczynamy być rodzicem, ale wciąż jesteśmy też partnerem/partnerką i kobietą/mężczyzną. To właśnie ta trzecia kategoria upomina się o czas poza podstawową komórką rodzinną. Czy to samemu – czytając książki, grając w gry, chodząc na jogę, czy to z przyjaciółmi w kinie, na bilardzie czy piwie. Możemy czasem zapominać, jak ważny jest ten czas, może nam się nawet wydawać, że go nie potrzebujemy. Ale wygospodarujcie sobie nawet takie dwie godziny w tygodniu – zobaczycie, że dodaje to życiu jakości i przestrzeni.

7. Szacunek i akceptacja.

Przede wszystkim porzućcie wizję, w której wy oraz wasz partner jesteście rodzicami idealnymi. Dajcie sobie przestrzeń na popełnianie błędów, na naukę orientowania się w tej nowej da was sytuacji. Szanujcie się i wspierajcie nawzajem w tym poszukiwaniu kierunku, w którym macie płynąć, niczym dwoje początkujących marynarzy. Jeżeli radzicie sobie lepiej w jakieś sferze (na przykład poznaliście tajniki usypiania dziecka albo poznaliście magiczny składnik, dzięki któremu maluch zaczyna jeść większość rzeczy), dajcie wskazówki partnerce/partnerowi, pomóżcie mu, na pewno będzie wam za to wdzięczny. Co jeszcze istotne: starajcie nie porównywać się z innymi rodzicami (waszego dziecka z ich dzieckiem) – oni są zupełnie innymi ludźmi, o innych temperamentach i w innej sytuacji. Nie poświęcajcie się też opiece nad dzieckiem bezgranicznie, byście nie zatracili w tym nie tylko swojej relacji, ale także siebie.

 

Anna Bolekpsycholog, filmoznawca

 

źródła:

https://mamaville.pl/content/207-jak-dbac-o-zwiazek-kiedy-pojawia-sie-dziecko

https://mataja.pl/2016/09/5-sposobow-na-utrzymanie-dobrego-zwiazku-po-pojawieniu-sie-dziecka/

https://www.gottman.com/about/research/couples/